Przejdź do głównej zawartości

Posty

Polecane

049. Transfer / KONIEC

  Z dedykacją i gorącymi podziękowaniami dla Laurie January.   Dźwięk uderzających o siebie drewnianych mieczy rozbrzmiewał echem z pola treningowego dziewiątego oddziału. Zatrzymałam się i popatrzyłam jak moi dawni podopieczni trenowali pod czujnym okiem czwartego oficera, który przyglądał się sparingom. Korygował ich postawę i dawał wskazówki, czyli najprościej ujmując robił to co zawsze przynosiło mi mnóstwo satysfakcji, a czym już się nie mogłam zajmować. Pogodziłam się z losem, ale skłamałabym gdybym powiedziała, że nie tęskniłam za posiadaniem mocy. Brakowało mi treningów, brakowało mi ćwiczeń z rekrutami, a przede wszystkim brakowało mi poczucia, że mogłam chronić swoich bliskich. Nie żałowałam, że poświęciłam się dla Shuri, ale ostatnio z coraz większym trudem odpędzałam od siebie gorzką refleksję o tym, że zamieniałam się w coraz większy balast. Nikt nie mógł przewidzieć co niosła ze sobą przyszłość, jednak każdy pamiętał, o istnieniu nieprzewidywalnego Aizena Sousuke, k

Najnowsze posty

048. Dom

047. Następstwa