Na dobry początek

Po długich rozważaniach zdecydowałam się w końcu zmienić swoje miejsce w sieci i wylądowałam na blogspocie. Przyznam szczerze, że portal wygląda całkiem przyjaźnie i nie mogę się doczekać, aż poznam wszystkie jego możliwości.
Przez jakiś czas nie zamierzam publikować niczego nowego. Najpierw muszę ogarnąć stare rozdziały Piekielnego Kwiatu i przenieść je tutaj. Dopóki tego nie zrobię, nowy rozdział się nie pojawi więc można uznać, że blog jest w stanie zawieszenia. Poza tym postaram się po raz kolejny skorzystać z moich raczej wątpliwych umiejętności grafika i pobawić się wyglądem. 
Postaram się pospieszyć i mam nadzieję, że nikt nie będzie zmuszony narzekać na moje ociąganie się.
No nic, biorę się do roboty. ; )

Komentarze

  1. No i teraz nasza ferajna łączy się w bólu i cierpieniu, szukając ukojenia w blogspocie :D Ja jestem za, teraz przynajmniej będzie można w spokoju czytać ^.^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Im nas więcej tym lepiej. ^.^ W zasadzie na tamtym wstrętnym portalu dało się w spokoju czytać. Pod warunkiem, że załadowało się to, co się przeczytać chciało. ; P

      Usuń
  2. Tak przyjemnie mi, że już nie jestem osamotniona w użytkowaniu blogspotu :3.
    I jak będziesz od początku rozdziały tu wrzucać - będę miała okazje nadrobić od pierwszego rozdziału <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj jest całkiem przyjemnie i zaczynam się dziwić, dlaczego tak długo byłaś osamotniona na blogspocie. ^ ^
      Mam nadzieję, że nie zawiedziesz się, czytając początkowe rozdziały. Prolog powinien się lada dzień pojawić. ; )

      Usuń
    2. Nie zawiodę się, na pewno :3. Czekam na prolog z utęsknieniem - może odstresuję się.

      Wspominałam kiedyś, że czasem nienawidzę studiów? :3
      A właśnie, dawno miałam Cię o to zapytać! Jesteś w moim wieku, to kształcisz się gdzieś, czy pracujesz, czy co? :3

      Usuń
    3. Miałam iść na studia od razu po skończeniu szkoły, ale z pewnego powodu musiałam zrezygnować i teraz czekam na rozpoczęcie nowego roku akademickiego. ;)

      Usuń
    4. O, o! A jakie studia, gdzie i w ogóle?
      Uwielbiam słuchać o wyborach innych i myśleć, czy ja też bym mogła zmienić : D

      Usuń
    5. Jestem po technikum hotelarskim, więc myślałam, żeby brnąć w to dalej i wybrać się na turystykę i rekreację, bo specjalnie nie wiem, co mam ze sobą zrobić. ^^'
      A ty jesteś na drugim roku, dobrze kombinuje?

      Usuń
    6. Źle : >. Ja jestem po technikum usług gastronomicznych, które skończyłam wtedy co Ty pewno :D. Jestem na I roku politologii ze specjalnością komunikacja społeczna i dziennikarstwo w 'piknych' Katowicach :3.
      Ja też chciałam iść zgodnie ze swoją edukacją, ale pomyślałam, że bycie dietetykiem mnie nie kręci, a wole pisać i pracować jako dziennikarz. Mimo że zarobki są nieporównywalne :d

      Usuń
  3. Czuję się teraz jak samotny wilk, trzymając z Onetem :<

    ~Happy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tym udowadniasz, że masz anielską cierpliwość do onetu. ^^

      Usuń
  4. invi na blogspocie - też nie wyrobiłaś z humorkami oneciku, ne? :3
    jak będziesz potrzebowała jakichś rad - zawsze możesz mię spytać, wiesz, gdzie przesiaduję :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak. Oficjalnie odpadłam, jak nie chciało mi zapisać zmian w ramce uniwersalnej.
      I dziękuję. Jak będę czegoś chciała, to będę Cię prześladować. ; P

      Usuń
  5. Widzę, że plaga przenoszenia blogów rośnie w siłę! ^^ Miło Ci powitać, Invisible-san, w skromnych progach blogspota. Czekam z za partym tchem jak Twoja przygoda się rozpocznie ^^

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz